AUSTRIA 2015

Austria - (Karyntia )2015
   AUSTRIA  2015

1. Kraj:   Austria
2.Region:Karyntia
3.Km:  (auto)   2.700 km pętla + Karyntia
4.Nocleg: namiot
5.Os: 2+2 dzieci
6. Dni: 8 



Miał być troszkę inny region na tegoroczne wakacje ale ostatecznie stanęło na Karyntii - krainie jezior i rzek. Atutów Karyntia ma wiele bo blisko od Polski (800 km) ,piękne Alpy ( austriackie ,włoskie, julijskie) oraz to co nas najbardziej zaskoczyło to możliwości  "magicznej karty" dzięki której cała rodzina ma zapewnione atrakcje na każdy dzień. Kartyntia Card która jest chyba ewenementem nie tylko w Austrii ale i w Europie. (o niej później). W naszych planach miało być dużo atrakcji dla dzieci w tym oczywiście wędrówki po Alpach i korzystanie z krajobrazów.
Zabraliśmy namiot bo jak wiadomo Austria jest do tego idealna. Campingi na najwyższym poziomie z basenami i mnóstwem atrakcji ,a wszystko przystosowane pod rodziny i dzieci. Korzystaliśmy z dwóch miejsc oraz z ciekawości na przyszłość odwiedziliśmy kilka. Na pewno możemy polecić nasz z którego korzystaliśmy - "camping am Waldbad Dellach im Drautal" Świetny dla dzieci z basenami i fajnym placem zabaw u stóp dwutysięcznika.
Austria przywitała nas deszczem i zimnem... i to był jedyny dzień ,gdzie pogoda nam nie sprzyjała. Uruchomiliśmy nawet rękawiczki i czapki co nas trochę przeraziło na początku. Początek sezonu w Austrii dopiero miał nadejść więc turystów jeszcze mało ,campingi raczej pustawe, a ludzi na szlakach bardzo mało. Przeważali Niemcy i Holendrzy , co ciekawe Polaków jak na lekarstwo,a nasza Mama w jeden dzień przypomniała sobie swój drugi język co później ułatwiało nam zwiedzanie z przewodnikiem. Natomiast austriacke "Gruss Got" i uśmiech austriaków towarzyszył nam do końca..

Dotarliśmy nad jezioro Ossiachsee gdzie  zaliczyliśmy od razu rejs lokalnym statkiem i wyłoniły się pierwsze krajobrazy alpejskie. Oczywiście dzieciaki w siódmym niebie bo po długiej nocy w samochodzie wreszcie rozrywka i szaleństwa w namiocie.  Po statku było już tylko słychać..."my chcemy teraz kolejką na górę ..!!!"  więc rodzice pakowali plecaki...w końcu wakacje dzieci więc jazda na górę!!

Czekając na transport....
 Kolejki to fajna atrakcja dla dzieciaków ( i rodziców). Dzieciaki miały dystans do jeżdżącej  budki,wysokość robiła wrażenie...a pytania typu .." a jakby się otworzyły drzwi i czy możemy skoczyć na dół Tata ?? nakręcały atmosferę... Kolejek w Austrii jak mrówków, każda inna i z innymi widokami...


 Nasz pierwszy wybór kolejkowy  padł na  Gerlitzen -  1909 m.n.p.m. położona w paśmie Alp Gurtkaliskich tuż przy granicy z Włochami i Słowenią. Ten znany ośrodek narciarski z miłym schroniskiem zaoferował nam piękne widoki i wędrówkę szczytami.



 Z góry na niziny.....i kolejne atrakcje. Alpejskie otwarte zoo( AlpenWildpark). Były pawie , sarenki, kozy i wszystko co biega po górach na dotknięcie ręki...Oczywiście przy każdej atrakcji w Austrii są różne pomysłowe place zabaw..




By nie było nudno trafiliśmy na ciekawostke w postaci Parku Korzeni drzew (Wurzelpark Arriach)w  którym wyrzeźbiono z korzeni drzew różne ciekawe rzeczy...

Dziś na obiad krokodyl ma....

Na naszej trasie nie mogło również zabraknąć nowej  znanej atrakcji tego rejonu czyli Pyramidenkogel. Wieża o wysokości 100 m jest jedną z najwyższych na świecie drewnianych wież widokowych. Jej konstrukcja wzorowana jest na układzie tańczącej baletnicy, a widok na jezioro Worthersee oraz góry zapiera dech w piersiach. Oprócz widoków wieża oferuje nietypowy powrót na dół . Z samej góry zrobiona jest w rurze zjeżdżalnia, gdzie w kilkanaście sekund można zjechać na dół. Tym razem w "gaciach" miał Tata, który zjechał na dół.

Pyramidenkogel


Ze wszystkich atrakcji hitem miał być dla nas AffenBerg Landskron czyli  150 bezczelnych dzikich Japońskich Makaków wśród których można było z przewodnikiem przebywać i zwiedzać ich małpie królestwo. Na początku 10 min instruktarzu co nie wolno i jak poruszać się w ich domu,a później łażenie z przewodnikiem między małpami, które czasami "krzywo"patrzyły w nasze oczy..


 Góry, jeziora, wodospady i tak codziennie , czas mijał szybko, a coś trzeba było wybrać z kolejnych atrakcji. Miał być śnieg i bałwan więc padło na lodowiec Molltaler Gletcher ( 3.150 m.npm) Pogoda była idealna na widoki i wędrowanie więc szybko byliśmy na szczycie. Sezon narciarski tu jeszcze w pełni, a dzieciaki ulepiły bałwana.
Śnieg w lecie więc były wywrotki niekontrolowane...

To co kręci w Austrii  kierowców i motocyklistów to bez wątpienia alpejskie  trasy widokowe.Mieliśmy obawy ,że nasz bolid skona i wyzionie ducha ale   bez problemów przejechaliśmy trzy alpejskie traski. Frajda dla kierowcy ale i widoki fantastyczne..







W krainie Alp..






Muzeum Porsche w Gmund.




Wcześnie rano, camping śpi - Papatramps pływa

Chwila oddechu....


To nie fototapeta. PapaTramps team na tle Glossglocknera w naturze.




Świetne wakacje  z rodziną Mnóstwo atrakcji i piękna natura... Do Karyntii wrócimy  na pewno, oby jak najszybciej..!!!!

-------------------------------------------------------------------------------------------------
Karyntia w praktyce dla rodzin z dziecmi:
1. Karta Karyntia Card - bez wątpienia hit dla rodzin z dziećmi.
100 atrakcji oraz zniżki do wykorzystania  za 36 euro na cały region Karyntii.
Mamy do wyboru kolejki górskie, baseny, muzea, pociągi, trasy widokowe, alpejskie zoo i wiele innych..
Karta - 36 euro/7 dni/os - dzieci do lat 6 gratis lub w wersji 2 tyg.
Tym samym w ciągu siedmiu dni można zaoszczędzić kilkaset złotych wykorzystując dostępne atrakcje. Oczywiście wszystkie atrakcje dokładnie opisane w katalogu z mapami gratis. Karta jest imienna.  Karta wraca się po jednym dniu!! Bez karty można przysłowiowo pójść z torbami. Ceny kolejek i innych atrakcji bez karty raczej dla niemieckiego turysty.
2. Punkty informacji z materiałami i folderami na każdym kroku bezpłatnie.
3. Campingi na wysokim lub b.wysokim poziomie. Większość przystosowana specjalnie dla rodzin
 z dziećmi z atrakcjami typu basen ,place zabaw..
4. Praktycznie wszędzie dostępne rowery z fotelikami dla maluchów z tysiącami km ścieżek rowerowych.
5. Setki tras do trekingu i biegania.
6.Jeśli mamy lpg w aucie to stacji z gazem na palcach jednej ręki w całej Austrii.
7.Pomocna również karta ACSI jeżeli chcemy camping w dobrej cenie pod warunkiem określonego terminu







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz